Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar i salon gier "Chaco Taco"

Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 20, 21, 22 ... 30 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 21 z 40]

1Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Bar i salon gier "Chaco Taco" Czw 15 Maj 2014, 12:35

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Taco
Chaco Taco to jedno z ulubionych miejsc mieszkańców Old Whiskey. To za sprawą licznych maszyn, które pochłaniają skromne pensje w zamian za kilka minut rozrywki i nadzieję na wygraną.
Jest to budynek wolnostojący, ogłaszający się krzykliwym szyldem. Na pierwszy rzut oka wydaje się zaniedbany, tylne ściany pokrywa graffiti - jednak wewnątrz prezentuje się jednak nieco lepiej. Można tu usiąść przy białej ladzie i zamówić specjalność: czekoladowe tacos! W ofercie znajdują się też tortille i inne przekąski. Wybór alkoholi nie jest zatrważający: głównie piwo, tequila i różne kolorowe drinki. Część lokalu zajmują białe, plastikowe stoliki i krzesła, tyły zaś to strefa rozrywki. Są tu dwa stoły do gry w piłkarzyki, kilka jednorękich bandytów, flippery (znane także jako pinball) i parę symulatorów, dzięki którym zagramy w strzelankę lub wyścigi samochodowe.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 12:20, w całości zmieniany 1 raz


501Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Pon 22 Wrz 2014, 17:58

Alexander Winchester

Alexander Winchester
To co się stało to było dla niego niepojęte. Jak już to spodziewał się długiego narzekania, a potem jakiegoś buziaka w policzek w ostateczności. Ale, że pocałuje go w usta?! To się nie śniło najstarszym góralom. Był zdziwiony, a właściwie skonfundowany, ale odwzajemnił pocałunek. Potem się wyzwoliła z jego rąk i ruszyła od niego mówiąc, że jest już późno.
Stał tak chyba z minutę zastanawiając się o co chodzi. Jednakże gdy Joan ruszyła w stronę baru to poleciał szybko za nią.
- Joan, Joan! Zaczekaj, odprowadzę cię. - No bo w sumie to byłby najlepszy sposób na pogadanie z nią.

502Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Pon 22 Wrz 2014, 20:27

Joan Wharton

Joan Wharton
Zaskoczyła go, była tego pewna, siebie też. Zadziała impulsywnie, cholernie nietypowo, jak na nią. Dotarła do miejsca, przy którym nie tak dawno siedziała z Alexem. Narzuciła na siebie swoją kurtkę i zgarnęła bukiet. Lilie już trochę zwiędły, ale jak się znajdą w wazonie, to może się odratują. Poczekała na Winchestera, ten chyba musiał dojść do siebie czy coś. Kiedy do niej dołączył, obróciła się do niego z lekkim uśmiechem.
- Trochę to trwało - rzuciła i zaraz kontynuowała dalej: - czyżbym zaskoczyła cię, a może wprawiłam zakłopotanie? To już jesteśmy kwita - skończyła z jeszcze szerszym uśmiechem. Prawda była taka, że z Joan potrafiła raz na jakiś czas wyjść jej złośliwa strona charakteru. Po tych słowach ruszyła do wyjścia z lokalu.

503Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Pon 22 Wrz 2014, 20:41

Alexander Winchester

Alexander Winchester
No można powiedzieć, że Joan potrafiła być spontaniczna i odważna. Podobało mu się to w niej, no i w dodatku zaskakiwała go, a teraz to już w ogóle. Przyszedł do niej i stanął tuż przed nią zagradzając jej drogę.
- No, powiem szczerze, że mnie zaskoczyłaś. - Powiedział uśmiechając się. - Było to jednak bardzo przyjemne zaskoczenie. - Czy teraz po raz kolejny wprawi ją w zakłopotanie, bo ona chyba się tego nie spodziewała, że tak szybko zacznie jej się odgryzać. - Czyli teraz będę mógł liczyć na więcej całusów? - Zapytał kładąc rękę na jej biodrze.

504Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Pon 22 Wrz 2014, 21:16

Joan Wharton

Joan Wharton
Nie spodziewała się tego, jak szybko wróci do siebie, fakt. Może po porostu oczekiwała takiej reakcji, jakby sama ona zachowała się w podobnej sytuacji.
Joan zatrzymała się, poczuła się trochę zmieszana, ale sama zaczęła, to zostało jej brnąć dalej. Zignorowała jego rękę. W odpowiedzi na pytanie, Wharton zbliżyła twarz do Alexa i spokojnym tonem, przynajmniej miała nadzieję, że takim, powiedziała: - nie, teraz na pewno nie.
Zaraz się odsunęła od niego, wyminęła i opuściła "Chaco Taco" nie czkając, czy mężczyzna za nią idzie, czy nie.

505Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Pon 22 Wrz 2014, 21:24

Alexander Winchester

Alexander Winchester
- Tylko nie zgub bucika kopciuszku. - Krzyknął za nią, po czym poszedł spokojnym krokiem i wyszedł z nią z Chaco Taco.
Winchestera totalnie bawiła, a zarazem intrygowała ta sytuacja, chociaż szczerze powiedziawszy to Joan tak go nakręciła tym pocałunkiem, że najchętniej by ją przyparł do muru i całował przez całą noc, aż do utraty tchu.

/ztx2 -> Dom Joan(?)

506Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Czw 16 Paź 2014, 16:00

Connor Eastman

Connor Eastman
-> Convallaria Street

Ale ta Patricia marudziła, nie dawała sobie rady z tą spódniczką to mogła się inaczej ubrać. Connor dla świętego spokoju jednak postanowił ją zabrać do tego lokalu, niech będzie to Chaco Taco, bo do Vivy nie chciał z nią iść. Jeszcze Baker wpadnie i co będzie?
Podeszli do baru i już można było coś zamówić.
- Piwo bezalkoholowe. - Powiedział, bo chciał jeszcze wrócić dziś na motor. - A ty, kopciuszku? - Nawiązał do tego, że ściągała buty na jego motorze.

507Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Czw 16 Paź 2014, 16:08

Trish Levy

Trish Levy
Prawda była taka, że nie planowała jazdy na motorze, tylko tańczenie na barze i picie, a obie rzeczy dało się robić w szpilkach!
- Emm... Ja chcę piwo, ale takie z alkoholem! - Powiedziała uśmiechnięta, myśląc, że Connor nazwał ją Kopciuszkiem, bo taka z niej KSIĘŻNICZKA. - Omg, ale tu dawno nie byłam... - Mruknęła, rozglądajac się dookoła.

508Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Czw 16 Paź 2014, 17:35

Connor Eastman

Connor Eastman
Taki z niej był kopciuszek, że motorem jeździła na bosaka, ale to już nie ważne. Zapewne po zejściu z motocykla już założyła buty i nie trzeba było tego dalej drążyć. Chociaż autor tego posta nadal bezcelowo o tym pisze.
W każdym razie po podaniu piwa alkoholowego i bezalkoholowego mogli już się w spokoju porozmawiać.
- A to jaki jest twój ulubiony lokal? - Zapytał, bo w sumie blondynka nie zdążyła mu powiedzieć jaki lokal jest faktycznie tym, w którym najbardziej lubiła przebywać.

509Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Czw 16 Paź 2014, 19:36

Trish Levy

Trish Levy
Może jak autor podrąży jeszcze trochę, to dojdzie do jakiś ciekawych wniosków? Drugiego dna?
- Erm... Mój ulubiony lokal... - Trish zapomniała już, że zaczęła o tym mówić, więc musiała się zmów zastanowić. - Najbardziej lubię Viva Maria! Ale też lubię kluby w Appaloosie. - Odpowiedziała jak dziecko w szkole i zaczęła się wiercić. - Ale tutaj też lubię przychodzić, bo mają tanie żarcie. - Łyknęła piwa, potem drugi raz i uśmiechnęła się do Connora.
- A powiedz, co robiłeś jak mnie nie było? W czasem sobie totalnie rozmyślałam o wszystkich znajomych z Old Whiskey. Wiesz, wtedy jak robiłam karierę w Las Vegas. I tak sobie czasem totalnie tęskniłam, nie?

510Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Czw 16 Paź 2014, 19:56

Connor Eastman

Connor Eastman
To było przewidywalne, że blondynce najbardziej podoba się Viva Maria, ale jednak nie zawsze to był najlepszy lokal do spędzenia czasu.
- Nie przepadam za Appaloosa. - Mruknął Eastman, bo on był chyba takim zwykłym małomiasteczkowym gościem. A wszelkie wyjazdy do takich miejsc jak Appaloosa City starał się unikać, no owszem czasem trzeba było tam się pojawić, ale gdy nie musiał to nie jechał tam się bawić.
Szczerze powiedziawszy to nie wiedział co jej powiedzieć, bo właściwie poza tym, że zaczął spotykać się z Liluye to nic się nie zmieniło.
- Jestem szczęśliwie zakochany. - Wypalił. No bo właściwie co miał powiedzieć? Chyba lepiej postawić sprawę jasno, że "Connie" już nie zagości w łóżku Trish.

511Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Czw 16 Paź 2014, 20:58

Trish Levy

Trish Levy
- Jak to nieee? - Jęknęła Trish. Nie rozumiała, jak można "nie lubić" najbliższej metropolii! Ciekawe, co by powiedział na Las Vegas? O, właśnie! - Omg, totalnie musisz kiedyś pojechać zobaczyć Las Vegas, tam jest za-je-biś-cie! - Powiedziała i znów łyknęła piwa. Porządny łyk dla porządnej dziewczyny.
- Taaak? A w kim? - Zamrugała powiekami i przez chwilę nawet pomyślała, że jest zakochany w niej! Byłoby miło mieć kolejnego zakochanego w sobie faceta! O, ciekawe czy kupowałby jej diametnowe oczka do wisiorka za każdą noc spędzoną razem, jak jeden z Vegas? Ale to było romantyczne! O, albo inny, który zamawiał żonie najdłuższe zabiegi w SPA, żeby móc pobyć z nią, Trish? To musiała być miłość!

512Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Czw 16 Paź 2014, 21:33

Connor Eastman

Connor Eastman
- Nie lubię dużych miast, korki, wkurwiający ludzie, wyścig szczurów. - Te rzeczy nie podobały się Connorowi w tych miastach, pewnie by jeszcze mógł wymienić więcej, ale ograniczył się do tego. Miał nadzieję, że Trish zrozumie co to jest wyścig szczurów, bo jak pomyśli, że w dużych miastach urządza się wyścigi szczurów to chyba jebnie tutaj na twarz.
- Nie znasz jej. - Postanowił ukrócić jej rozmyślania. Niestety Connor z pensją 1040 dolarów na rękę to raczej nie byłby w stanie za każdą noc dawać jej diamentowe oczko do wisiorka. No bez przesady. Chociaż szczerze powiedziawszy chciałby zmienić tę robotę na coś lepszego, bo potrzebował trochę więcej kasy, może by na poważnie zająć się sztukami walki? Założyć jakąś szkołę, ewentualnie siłownię? A może po prostu zacząć się rozbijać na zawodowych galach w Appaloosa? No to byłaby myśl, może Sue ma jakieś kontakty. - A ty co robiłaś w tym Vegas? - Zmienił temat, bo chciał się w sumie dowiedzieć co tam robiła w Las Vegas. Uśmiechnął się delikatnie, chyba pierwszy raz podczas pobytu w Chaco Taco.

513Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Pią 17 Paź 2014, 12:09

Trish Levy

Trish Levy
- Omg, a ja totalnie uwielbiam, jak się dużo dzieje! Nie znoszę nudy! - Powiedziała, zaczynając się znów wiercić. - Ale nie widzialam wyścigu szczurów. Słyszałam o walkach kogutów! - Ożywiła się i pewnie rozwiała nadzieje Connora na przebłysk jej inteligencji. Czekam na jebnięcie.
- O. - Przekrzywiła głowę i zaczęła myśleć. Skoro jej nie zna, to to chyba nie była ona, prawda? Kiedy już wydedukowała to, zaczęła się zastnawiać, kogo takiego mogła nie znać w tej dziurze. - Jest spoza miasta? A jak ma na imię? A ile ma lat? - Dopytywała ciekawsko. Jakoś nie ruszał jej fakt, że jej ulubiony Connie ma dziewczynę. Na pewno nie przeszkodziłoby jej to w... "Zalotach" do Eastmana.
- Ja? Byłam gwiazdą! - Aż podniosła dupsko z siedzenia. - Zaczęłam od małej rewii, a potem byłam w takiej dużej, miałam osiem występów na dzień, a jak miałam wolne to albo chodziłam na imprezy albo sobie dooo... - Jej usta zatrzymały się na okrągłym "o". Kiedyś koleżanka z rewii powiedziała, że chwalenie się tym, że tańczy w klubie na rurze "nie jest rozsądne". I że nie powinna się chwalić, że robi super loda, chyba że szuka sponsora.

514Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Pią 17 Paź 2014, 12:32

Connor Eastman

Connor Eastman
Eastman pokręcił oczami gdy usłyszał tekst o walkach kogutów. Co ona miała w głowie? Mózg nieskalany myślą. Niby jeden punkt różnicy w inteligencji, a tak wielka różnica między nimi. Loco może nie był Rammsteinem czy innym Einsteinem, ale jakieś przejawy inteligencji miał.
- Tutaj nie ma nudy. - Powiedział przypominając sobie rzeczy, które się zdarzyły podczas ostatnich miesięcy. Tyle akcji co było w tej mieścinie nie powstydziłoby się Appaloosa. Teczki z aktami przestępstw pękały w szwach.
- A coś ty taka ciekawska? Książkę piszesz? - Ta, chyba o podbojach seksualnych, albo o facetach, którzy dają błyskotki za wspólnie spędzoną noc. Connor w życiu by nie zapłacił za seks, to jemu powinni płacić.
- Co ty nie powiesz? Gwiazdą? Jak Ryan Gąska? - Kojarzył tego faceta z filmów dla bab, bo to one się do niego śliniły, nieprawdaż? Jednakże to, że przerwała swoją wypowiedź bardzo mężczyznę zainteresowało. - Dooo? - Dopytywał Levy, może mu powie coś nie coś więcej. Pewnie dorabiała sobie w sposób wiadomy każdemu kto ją znał.

515Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Pią 17 Paź 2014, 16:14

Trish Levy

Trish Levy
- No, nie wiem... - Trish zaczęła nawijać sobie włosy na palec. - Jakoś tak... Mało imprez wieczorami. W dzień dużo roboty też nie ma... Ale to spoko. - Zostawiła włosy w spokoju. - Przyjechałam tu odpocząć! Takie wiejskie wakacje!
Dziewczyna zmarszczyła brwi. Co? Zapytała, bo była ciekawa!
- Nie piszę żadnej książki, no co ty! A wiesz, że ostatnio nawet zaczęłam czytać książkę?! - Zapytała nagle uradowana. Chwyciła się palcami za skronie, próbując sobie przypomnieć tytuł. - Fifty Shades of Grande! Myślę, że totalnie by ci się spodobała!
- Nie, nie jak Ryan Gąska... - Rozmarzyła się o jego sześciopaku i wspaniałym nosie. - Inaczej. Ale ajk keidyś wrócę, to w końcu rozwinę karierę! - Powiedziała pewnie.
- Doo... Dooo... - Trish się zacięła. Nie potrafilą teraz wymyślicz niczego na szybko.
Po skończonej rozmowie poszła do domu.
zt



Ostatnio zmieniony przez Trish Levy dnia Sob 18 Paź 2014, 22:53, w całości zmieniany 1 raz

516Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Pią 17 Paź 2014, 18:59

Connor Eastman

Connor Eastman
Imprezy? Kto co lubi, Eastman akurat nie był specjalnie imprezowym chłopakiem, no chyba, że na takiej imprezie można było komuś dać wpierdol, no to taka impreza to była jedną z lepszych i faktycznie można było na takiej coś fajnego wykombinować.
- Myślisz? - Szczerze powiedziawszy nie wiedział co to jest za książka, ale też miał jakieś wrażenie, że nie ma zbyt podobnego gustu odnośnie literatury. Zresztą nieważne to było w tej chwili. Dochodziła już północ, a on powinien chyba wrócić do domu.
Postanowił już jej dalej nie dręczyć, bo zaraz zacznie się jąkać i tak jej już zostanie do końca życia. Wstał z miejsca, rzucił odpowiednio kasę za te dwa piwa, dopił swoje i uśmiechnął się do Trish.
- Na mnie czas, jak cię złapię na próbie brania narkotyków to masz przejebane. - I tym miłym akcentem zakończył to spotkanie. Wyszedł na dwór, zapalił papierosa, a potem ruszył motocyklem do domu.

-> Przyczepa Loco

517Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 18 Paź 2014, 21:56

Mistrz Gry

Mistrz Gry
UWAGA!
J.B. ZAPRASZA WSZYSTKICH NA KARAOKE W CHACO TACO!
PIWO ZA PÓŁ CENY I DUŻY WYBÓR PIOSENEK
OD KLASYKÓW TAKICH JAK QUEEF PO NAJNOWSZE HITY ARIANY MOCHA LATTE GRANDE!

518Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 18 Paź 2014, 22:12

Florencio Constantino

Florencio Constantino
ZACZYNAM WĄTEK UWAGA /

Spędzał całe dnie w pracy na ranczu Randalla w towarzystwie mniejszych zwierzątek oraz tych większych. Mimo tego, że się porządnie wymył w misce z deszczówką i ubrał w swoje najlepsze opięte dżinsy i opiętą koszulę w kratę, która miała rozpięte kilka guzików z góry w sposób bardzo zmysłowy, a wystające ciemne włosy były bardzo męski, to na jego boskim ciele nadal pozostawał prymitywny zapach farmy.
Wkroczył dziarskim krokiem do Chaco Taco, gdy się dowiedział, że ma być karaoke. Śpiewanie to jest to co uwielbiał, a dotychczas śpiewał jedynie pod prysznicem. Teraz miał okazję pokazać swój talent światu. Zasiadł na twardych pośladkach na stołku przy barze i zamówił słodkiego, kolorowego drinka. Dostał wódkę z soczkiem malinowym. Rozejrzał się po sali, a potem wyciągnął mały grzebyk w kieszeni kurtki i przyczesał swoje misternie ułożone włosy.

519Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 18 Paź 2014, 22:19

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
/początek, 3.03.13, wieczór

Koksu usłyszał o piwie za połowie ceny w Chaco, toteż nie zastanawiał się z jakiego powodu tu takie promocje się odbywają. Choć pewnie gdyby zdał sobie sprawę, że to dlatego, że jest tu karaoke, to tylko by się ucieszył. Laseczki uwielbiają takie sprawy.
Wlazł do lokalu i zamówił browara, po czym usiadł przy barze, rozglądając się się.
Szukał celu.
Obrzucił gagusia-Hiszpana krótkim spojrzeniem, ale się nie odezwał.

520Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 18 Paź 2014, 22:32

Allison Monroe

Allison Monroe
//początek 3.03.2013

Allison, gdy tylko zobaczyła porozwieszane w oknach Chaco Taco plakaty obwieszczające imprezę karaoke, obowiązkowo zakreśliła tą datę w kalendarzu. Co jak co, ale ona była KRÓLOWĄ karaoke. W Old Whiskey może już o tym zapomniano, ale miała zamiar pokazać wszystkim, co to znaczy PRAWDZIWE ŚPIEWANIE CUDZYCH PIOSENEK.
Wcisnęła się w swoją ulubioną kieckę, ubrała buty na korkowym koturnie i ruszyła na podbój Chaco Taco. Kto wie, może uda jej się oczarować jakiegoś frajera i wyciągnąć od niego trochę forsy. A potem może działeczka koki?... Jeśli, oczywiście, dowie się, gdzie ją można kupić w tej pieprzonej dziurze.
Wpakowała się do baru i, nie zwracając uwagi na nikogo, podeszła do JB prosząc o kolejkę tequili. Musiała się trochę nastroić do śpiewania, nie?

521Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 18 Paź 2014, 23:00

Trish Levy

Trish Levy
z domu? ---->

Jako że ostatnia impreza im nie wyszła, Trish i Baby Jane czekały na kolejną okazję, która im się nadarzy. No i proszę - piwo za pół ceny i karaoke na raz! Nie można było nie skorzystać! Trish odpierdoliła się jak farmer na dożynki. Założyła rozkloszowaną spódnicę i krótki top w stylu lat '60 - wyjątkowo grzecznie jak na siebie, chociaż cycki to prawie jej uciekały spod materiału. Do tego miała na sobie dużo błyszczącej, złotej biżuterii.
- Omg, totalnie UWIELBIAM śpiewać! - Powiedziała, ciągnąć Baby Jane do Chaco Taco. Jak tylko weszła do środka pisnęła z zachywtu. Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda! Podeszły do baru i od razu zamówiły po piwku.
- Omg, Koksiu! Stopę lat! - Pisnęła, gdy zobaczyła starego znajomego. Kiedyś się do niego podwalała, nawet rozpinała mu rozporek, ale Lionel ją spławił. - To jest moja koleżanka, Baby Jane! - Rzuciła, pokazując palcem Jean. - Co tam u ciebie? Nie widziałam cię pół roku! Wiesz, akurat tyle, bo totalnie pracowałam w Las Vegas, omg, było tak za-je-biś-cie! - Czekaj, pokażę ci... - Trish wyciągnęła z torebeczki ultokę szow rewii w Las Vegas. Nosiła ze sobą zawsze co najmniej jedną kopię, żeby móc się pochwalić znajomym!

522Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 18 Paź 2014, 23:10

Baby Jane

Baby Jane
Och, tak, ich ostatnie wyjście było wyjatkowo nieudane. Jean skończyła pod przyczepą Trish, pijąc wino z gwinta i płacząc nad swom beznadziejnym życiem. Bez kasy, bez dragów, bez własnych ubrań. Chujoza.
Dlatego do kolejnego wyjścia podchodziła nieco sceptyczie. Tym niemniej przytaknęła na propozycję i pożyczyła od Trish kolejne ciuchy, starając się wybrać coś mniej kusego.
W barze zaraz przyssała się do butelki z piwem i spojrzała w kierunku karaoke. Jeszcze kilka butelek i może iść śpiewać! Tymczasem spojrzała na jakiegoś karka, do którego zagadała Trish.
- Jean. Wolę Jean - powiedziała nieśmiało, wątpiąc, że jej koleżanka w ogóle zwróci na to uwagę.
Rozejrzała się po barze. Och, w oczy rzucił jej się jakiś przystojniaczek w kraciastej koszuli.

523Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 18 Paź 2014, 23:23

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Już chciał obczajać jakieś ładne gąski, ale wtem wszedł umięśniony gagatek, która usiadł nieopodal i obrzucił go podobnym spojrzeniem. Florian uniósł brwi i wydał pełne usteczka z nieodgadnionym wyrazem twarzy.
Szybko jednak zaczęli się zbierać inni ludzie. Lepiej - kobietki, panienki, laseczki! Mężczyzna mimowolnie napiął bicki, które opinały jego koszulę i zmierzył wzrokiem każą od stóp do głów.
Spoglądał na ostatnią, nieco spokojniejszą dziołszkę, która przybyła na imprezkę, ale nagle w jego oczy rzuciła się ulotka rewii w Las Vegas. Jego piękne ciemne oczy nagle rozbłysły pełne pasji i poprawił się na krzesełku barowym. imo zgrabnej pupci, ledwo się na nim mieścił.
- Hola, senoritas! - odezwał się grubym, a jednocześnie delikatnym i pełnym zmysłowości głosem. Mówił po hiszpańsku. - Rewia? A gdzież to takie cudne występy się dzieją, bo chętnie bym się tam wybrał. A może... - wskazał palcem na ulotki. - Pani tańczy?
Się rozgadał. Niewątpliwie wyglądał jakby lubił dźwięk własnego głosu.



Ostatnio zmieniony przez Florencio Constantino dnia Sob 18 Paź 2014, 23:59, w całości zmieniany 1 raz

524Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 18 Paź 2014, 23:31

Baby Jane

Baby Jane
Och, och! Przystojniak się odezwał i Jean już się ucieszyła, że może zagada do niej... Ale potem ogarnęła, że koleś nie mówi po angielsku. Nic nie zrozumiała, może poza "ola senioritas".
- Hola! - odparla jednak, bo to akurat kojarzyła. Potem zaś ogarnęła, że koeś mówił chyba bardziej do Trish. Nie dziwiło jej to w sumie - w końcu Trish miała cycki.

525Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 21 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 18 Paź 2014, 23:47

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel właśnie popijał piwo ze swego kufla, gdy dosiadły się jakieś nowe osoby. Już miał obczajać, czy to czasem jakieś fajne dziołszki się tu nie dosiadły, gdy nagle usłyszał pisk i z przerażeniem, powoli odwrócił głowę, rozpoznając ten ton.
Trish. Aż zakrztusił się piwem i spąsowiał. Dobrze pamiętał ten moment, w którym blondynka przekroczyła pewną granicę, a on przestraszył się jak mała dziewczynka.
-Eeeee, no cześć.-burknął, wykrztuszając płyn ze swych płuc.-Aha.-wydał z siebie, zwracając wzrok na drugę koleżankę.-No... cześć.-zarumienił się już mocno.
Czuł presję. Nigdy nie nadążał za tempem dziewczyny i był mocno zestresowany!
-Aha. Aha. No. Fajnie. Aha. I gdzie ty tu jesteś?
Wciągnął powietrze i zajął się opróżnianiem kufla. Czuł się nieco przytłoczony.
Gdy dowalił się do nich ten gościu, zmarszczył brwi i cała pewność siebie do niego wróciła.
-E, ciapek, spierdalaj.-warknął, mierząc go wzrokiem.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 21 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 20, 21, 22 ... 30 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach