Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 31, 32, 33 ... 36 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 32 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Paź 2014, 22:57

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.




Lola uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
-Oczywiście, że jesteeeeeeeeeś!-przytuliła go ponownie i chwile się tak z nim pobujała na boki, wzmacniając uścisk jej stalowych (no w końcu była policjantką, nie?) ramion.-To pączki z posypką multiwitaminową!-oznajmiła mu, ucieszona.-Spróbuj!-zachęciła go, podsuwając mu kartonik pod nos.
Gdy włączył się Vincent, wysłała mu najbardziej wdzięczny uśmiech na świecie. Ktoś doceniał jej radosną twórczość.
-Weź nawet dwa!-zaoferowała, rozanielona.
I nagle mina jej zrzedła. I pewna scena ponownie rozegrała się przed jej oczami. I była przekonana, że trochę zbladła.
Odsunęła się sztywno.
-W przeszłości... kiedy?-spytała, tracąc ten wesoły ton.
Była przerażona. I zaraz po tym ogarnęła ją wściekłość.
-WIESZ CO WYKRADLI?!-zapytała go, obracając na tym krześle i łapiąc mocno za ramiona. Ścisnęła go chyba nawet odrobinę za mocno, nachyliła się i wpatrywała uważnie.-Sprawdź to!
Zmarszczyła brwi i tylko na chwilę uniosła wzrok, by spojrzeć na Jona.
-Pierdolony Smith!-warknęła, kopiąc kubeł stojący przy biurku.-JAK JA MU SIĘ DOBIORĘ DO GACI, TO SIĘ NIE POZBIERA!!!


776Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 13:03

N. Cooper

N. Cooper
- Ach, dobrze, poproszę. Ale o wyjaśnienia.
Oparł się ramieniem o automat i spojrzał na Gabrielle, mrużą oczy.
- Skąd wiesz o moim siostrzeńcu?

777Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 13:09

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Z ogólnodostępnego w sieci bloga twojej siostry.
Odpowiedziała, zupełnie nie przejmując się miną i tonem głosu mężczyzny. Nie jej wina, że siostra Coopera wrzucała do sieci rodzinne zdjęcia. Ramirez nie czuła się przyłapana na niczym! A co bardziej, postanowiła jeszcze dodać.
- Tak, prześwietliłam Cię. - Czy ona powiedziała to z dumą?

778Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 13:21

N. Cooper

N. Cooper
Zabrakło mu języka w gębie. Na szczęście tylko chwilę, wiec Gabrielle nie rozkoszowała się ciszą długo.
- Em, czyli binoklowałaś mnie w internecie... i mimo, że moje dane są dostępne na serwerach policji to jeszcze przeszukiwałaś rumrla?
Aż się zdziwił. Bo to było aż za dużo. Tak robią tylko zakochane nastolatki! 
- Po co? Jak chciałaś wiedzieć jakiej muzyki słucham i jaki rozmiar buta nosze trzeba było zapytać!

779Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 15:50

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle napiła się kawy i uniosła brwi. Przeszukiwała? Hola! Hola! Wszystko było łatwo dostępne i udostępnione dla oczu każdego chętnego! Dlatego zaraz zmarszczyła czoło, czując oskarżycielski wydźwięk słów Coopera.
- Proszę cię, nie bądź baba! Wszystko było tak dostępne jak strony pierwszy gazet!
Podniosła głos, bo miała dość fochów. Coraz bardziej stwierdzała, że faceci to pipy.

780Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 15:59

N. Cooper

N. Cooper
Założył ręce na piersiach.
- Cóż, może i jest dostępne, ale nie uważasz to za nieco dziwne, jak nagle wspominasz o moim siostrzeńcu? - Zapytał - Zresztą, nie tylko o to chodzi...
Machnął ręką. Odsunął się od automatu i zaczął iść w stronę swojego biurka.
- Stalkuj mnie ile chcesz, nie mam nic do ukrycia. Tylko odpuść mojej siostrze.

781Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 16:02

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- To wolałbyś żebym cię okłamywała i udawała, że nic nie wiem? Tak się zachowują partnerzy?
Zawołała za nim, gdy zaczął od niej odchodzić. Ona się nie ruszyła ani o krok. Mogła podnieść głos, żadna nowość w tym biurze.
- A co ja jej zrobiłam, oprócz zobaczenia jednego zdjęcia? TWOJEGO.

782Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 16:11

N. Cooper

N. Cooper
Wywrócił oczami i się obrócił do Gabrielle.
- Dobra, już dobrze, nic nie zrobiłaś. Rozumiem! - Odpowiedział nieco zirytowany - Ale może bym wolał, żebyś mi to przekazała w inny sposób a nie... po pijaku, krzycząc w słuchawkę mojego telefonu!...
Rozłożył ręce.
- No, dobrze, to nie jest zbrodnia. Ale pewnie i tak wyszedłem na nim źle.

783Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 16:25

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Ah to ja się niestosownie zachowywałam? To już swego pytania i chęci odpowiedzi na uszko, to nie pamiętasz?
Oparła się ramieniem o automat i wpatrywała w Coopera.

784Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 16:27

N. Cooper

N. Cooper
Aż się cały zaczerwienił. Policzki, uszy i czubek nosa napełniły się purpurą.
- Dobra, jesteśmy kwita, tylko nie leć do szeryfa.



Ostatnio zmieniony przez N. Cooper dnia Pon 01 Gru 2014, 16:42, w całości zmieniany 1 raz

785Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 16:39

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Nie chcesz mnie całować, to nie mam powodu.
Zaśmiała się i napiła kawy.

786Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 16:42

N. Cooper

N. Cooper
Aż wpadł na krzesło.
- Co? 
Chyba na chwilę spanikował, bo nie wiedział o co Gabrielle chodzi. Aż mu się gorąco zrobiło - poluzował krawat i wtedy doszło doi niego co kobieta miała na myśli.
- Ach, tak. Nie chce. Znaczy, nie o to chodzi.

787Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 16:45

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle popatrzyła na Coopera z rozbawieniem. A ten co taki wystraszony? Przed chwilą ją beształ, a teraz panikuje? Ramirez zmrużyła oczy, patrząc na detektywa jak na jakąś zdobycz. Zrobiła krok w jego stronę.
- A o co?

788Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 16:51

N. Cooper

N. Cooper
Wyprostował się i zrobił krok w tył, ale niestety - napotkał na swej drodze biurko. Spróbował udać, ze wcale nie jest spięty, ale wyszło to mu jak braciom Mroczkom w "Z jak Zakochanie".
- No bo, nie mam zamiaru cię całować. Bez twojej zgody. - Dodał pospiesznie. - Chyba o to ci chodzi?

789Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 16:54

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Miała ochotę wybuchnąć śmiechem, więc zacisnęła usta nabrzegu kubeczka i obserwowała Coopera. Zrobiła kolejny powolny krok i następny. Czy ten obraz przywodzi na myśl lwicę, zaganiającą w potrzask biednego jelonka? E gdzie tam!
- A z moją zgodą?
Zapytała, bo takie zaznaczenie wypowiedziane przez Coopera, aż prosiło się o podsumowanie.

790Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 16:58

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
/4.04, cokolwiek

Lola oczywiście od rana była w pracy, bo od powrotu była pracownikiem miesiąca, a może nawet roku. Albo stulecia. Totalnie!
I tym razem nie podsłuchiwała, bo była zajęta smsowaniem z Harperem. A potem odebraniem bardzo... ciekawego telefonu.
Wyszła więc z dyspozytorki, by wcielić swój diaboliczny plan w życie i zacząć wkopywać tego dupka. Niech sobie nie myśli, że może sobie robić co chce!
I wtedy... natrafiła na dosyć ciekawą scenę.
Przekrzywiła głowę na bok, przyglądając się tej dwójce.

791Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 16:59

N. Cooper

N. Cooper
Jeśli powie, że nie, to Gabrielle może mu zarzucić, ze uważa ją za nieatrakcyjną. Jak powie, ze tak - może zostać albo wyśmiany, albo dostać po pysku. Bo raczej sobie nie wyobrażał, ze nagle Ramirez rzuci się na niego i zacznie całować. Tyle jeszcze o świecie wiedział. 
Był między młotem i kowadłem - i oba z nich miały na imię Gabrielle.
- Mógłby wtedy to przemyśleć - odparł, chrząkając - ale nie wiem, czy przypadkiem byś się nie rozczarowała.

792Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 17:02

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Możliwe.
Stwierdziła ze wzruszeniem ramion i odwróciła się na pięcie, by podejść do swego biurka. Oh czyż ona właśnie obraziła Coopera, przyznając mu rację na temat rozczarowania jego pocałunkiem?

793Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 17:09

N. Cooper

N. Cooper
Dobrze, właśnie dostał mentalny policzek. Oj, chyba bolał nawet bardziej, niż jakby kobieta faktycznie mu dała po pysku.
Poprawił krawat, wyprostował się nieporadnie. Chwilę jakby się nad czymś wahał - wzrokiem uciekł na blat swojego biurka, gdzie walały się jakieś papiery. Wreszcie ruszył się z miejsca, gdy Gabrielle usiadła za swoim biurkiem.
Podszedł do niej i nachylił się nad nią. Odgarnął jej kosmyk włosów za ucho i szepnął jej coś.
- Tylko nie leć z tym do szeryfa - dodał, odsuwając się od niej - bez twojej zgody bym tego nie zrobił.

794Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 17:20

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Policjantka odstawiła kawę na blat i złapała za boki klawiatury, by sobie ją przysunąć bliżej.
Tym razem ona została zaskoczona przez Coopera. Czując jego dłoń i słysząc szept, zastygła w miejscu i wstrzymała oddech. Dobra, niejedno już słyszała z ust faceta, ale nie sądziła, że detektyw się odważy.
Nie odwróciła się do niego, gdy ten się odsuwał. I co miała teraz powiedzieć?
- Nie zamierzam o to prosić.
Odpowiedziała hardo, czepiając się jednego słowa z tego szeptu.

795Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 17:21

N. Cooper

N. Cooper
Wciąż nachylał się nad nią, chociaż nie szeptał już jej do ucha.
- Zawsze to ja mogę poprosić, prawda?

796Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 17:26

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Przełknęła ślinę i odetchnęła, wciąż czując ciepły oddech nad sobą.
- Prosić zawsze można. Ale nie wiem czy prośba zostanie wysłuchana.
Odpowiedziała, nie zamierzając spuszczać z tonu. Odwróciła się w końcu do Coopera i popatrzyła na niego z bliska.
- Zamierzasz prosić?
Uniosła brew, czekając na reakcję.

797Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 17:30

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola była przekonana, że odchrząknęła. I to dwa razy. Ale nie ruszyła się z miejsca, wpatrując się w nich z oniemieniem. Wow. Poszło szybciej niż myślała.
Nie miała pojęcia co ma zrobić, bo oni bez jakiegokolwiek wstydu zajmowali się sobą. Boże. Martinez nie czuła się dobrze z tym, że nie była w centrum uwagi. Że w ogóle nikt nie poswięcał jej jakiejkolwiek uwagi! To było straszne! A udanie, że wcale się nie pojawiła i tak... przemknąć lub zniknąć bez słowa? Nie do zrobienia!
-Serio?-rzuciła więc.
Wypuściła powietrze nosem i podeszła ze znudzeniem do automatu z kawą.
Jeju. Tak ciężko sikać tęczą, gdy jest się totalnie olewanym. Mogliby chociaż odskoczyć od siebie w zaskoczeniu, że ktoś ich nakrył. BOŻE. Ale żal.

798Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 17:35

N. Cooper

N. Cooper
Cooper wciąż patrzył na Gabrielle. Gdy ta zadała pytanie i spojrzała na niego, on tylko delikatnie się uśmiechnął. Rumieńce zbledły, ale wciąż jego policzkom daleko było od bladości.
Może i chciał coś jeszcze powiedzieć; może i nawet już się nachylał ku Gabrielle by ją pocałować. Pocałować, chwycić za biodra i wziąć na biurku tak, że by śrubki powypadały.
Może, może! Ale niestety nigdy się tego nie dowiemy, bo właśnie Lola zwróciła na siebie uwagę.
Cooper się wyprostował i pospiesznie odgarnął włosy z czoła. Ale nic nie powiedział.

799Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 17:42

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle również nie spuszczała oka z Coopera, może nawet myśląc o tym samym co mężczyzna. A może w jego spojrzeniu dostrzegała twierdzącą odpowiedź, chęci na spełnienie swych słów, ale... zaraz Lola wszystko przerwała i Ramirez jedynie odwróciła się przodem do biurka i udała, że przecież pilnie pracuje.
Wczesniej nawet nie dostrzegła koleżanki, a ta teraz miała co chciała.

800Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Gru 2014, 17:58

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola przewróciła oczami.
-Ależ nie przeszkadzajcie sobie!-zawołała, wznosząc oczy ku górze, obrażona ciągle za to, że wcześniej z premedytacją nie zwracali na nią uwagi.
Że niby byli sobą zajęci? Phi!
Automat wypluł czarną ciecz, na którą blondynka się tylko skrzywiła. Na szczęście można było dodać ekstra cukier.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 32 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 31, 32, 33 ... 36 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach