Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 26 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 12 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 09 Gru 2014, 10:35

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.




Zmrużyłem oczy, że kurwa co, czy ja dobrze słyszałem, a może jakieś badania okresowe musiałem na słuch zrobić.
- Można by napisać że nazwał Ramirez suką - dodałem całkiem poważnie, a w duchu się uśmiechnąłem, jednak ten szeryf miał jaja i nie był ciepłymi kluskami który tak ściśle trzyma się zasad, oczywiście zasady zasadami, są granice których nie można przekraczać, ale dla mnie przestępca jest przestępcą i nie ma taryfy ulgowej. Mając takiego szefa można sporo zdziałać ja to rozumiałem i nie chciałem tego nadużywać. Dlatego postanowiłem nie drążyć tematu.
- Coś jeszcze?


276Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 21:54

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola spojrzała na niego wyrazem twarzy mówiącym: r u fuckin kiddin me?
Wydmuchnęła powietrze przez nos i przez chwilę wpatrywała się w niego.
-Dobra, Brody, odpuść sobie piękne metafory.-westchnęła.-Czyli nie miałeś pojęcia, że będą się tam odbywać nielegalne spairingi bokserskie?-spytała, unosząc brew do góry.
Uśmiechnęła się delikatnie, jakby zachęcająco.

277Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 21:56

Ron Brody

Ron Brody
-Nie.-powiedział krótko, ale stanowczo czekając na kolejną porcję pytań oraz zarzutów.

278Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:00

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Przez chwilę szperała w kieszeni munduru, szukając czegoś. W końcu wyciągnęła z niej gumę i włożyła ją sobie do ust.
-Aha.-skomentowała, zapisując coś sobie w notesiku.-Więc... przyjechałeś tam sam? Z kimś?-spytała, robiąc balona.

279Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:01

Ron Brody

Ron Brody
-Z Koksem.-powiedział bo nie da się ukryć faktu, że byli razem tam-Chłopak nie miał co robić, więc przejechał się ze mną.

280Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:03

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Przyjechaliście... zobaczyć ten cyrk, tak?-upewniła się, przerzucając kartki w notatniku.

281Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:06

Ron Brody

Ron Brody
-Yup. Ciekawość leży w naszej naturze.-chyba Lola czuła już jakiś shit, a właściwie bullshit.

282Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:08

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Uniosła wzrok i uśmiechnęła się przeuroczo. Wstała i stanęła za Ronem, a potem nachyliła się nad nim.
-Wiesz, kochanie... Twój kolega zeznał, że przyjechaliście pogadać z jego dziewczyną. Ktoś inny stwierdził, że wyglądało to raczej na... porwanie...-stwierdziła, mówiąc do jego ucha.-Brody, wiesz co oznacza składanie fałszywych zeznań?-spytała słodko.

283Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:10

Ron Brody

Ron Brody
-No ja nic nie wiem.-powiedział trochę rozbawiony-Mnie tylko powiedział, że chce ze mną pojechać, a ta sprawa z dziewczyną to był pewnie jego prawdziwy cel. W sumie nie wiem co Koksowi do niej, ale nie wnikam w to.-trzeba będzie jakoś wyjść z tego



Ostatnio zmieniony przez Ron Brody dnia Pią 19 Gru 2014, 22:18, w całości zmieniany 1 raz

284Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:15

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Obeszła go i wróciła na swoje miejsce.
-Jaka sprawa z dziewczyną?-postanowiła podrążyć.
Spojrzała uważnie na Rona.
-Jaki charakter ma twoja znajomość z Lionelem?

285Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:20

Ron Brody

Ron Brody
-Nie mam zielonego pojęcia.-mówił nie odrywając od niej wzroku-Pracujemy razem i kupujemy się jako tako - ja do niego nic nie mam i on do mnie, więc jakoś dogadujemy się.

286Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:29

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Przytaknęła powoli, notując cos w swoim notesie.
-I oboje pracujecie... w motelu? W motelu Skittlesa?-spytała, nie odrywając wzroku od kartki.
Gdy jej odpowiedział, przeszła dalej.
-Ok, to przyjechaliście i co się działo? Gdzie byłeś? Co robiłeś? Krok, po kroku.

287Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:36

Vincent Vega

Vincent Vega
/nie wiem skąd/

Vincent biegał zapewne gdzieś między biurem szeryfa a biurem koronera. Przypomniało mu się bowiem o zaległych raportach, więc zimny pot płynął mu po czole, gdy nadrabiał zaległości. Przeleciał właśnie z papierowymi teczkami koło dyżurki i cofnął się po chwili, bo ktoś tam czekał.
Czemu nikt typa nie ogarniał? Dziwne. No to on chociaż zapytał:
- Pan w jakiej sprawie?

288Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:38

Ron Brody

Ron Brody
-Aktualnie tak - muszę jakoś dorabiać.-odparł po czym zaczął wyliczać na ręce każdy krok-Podjechaliśmy pod stacje, później kazałem Koksowi wyjść by zobaczył czy warto było przyjechać, ja zostałem w aucie, po jakimś czasie wyszedł z dziewczyną... potem za bardzo nie pamiętam - tyle się działo, tyle strzałów. Stres, stres, stres...-powiedział ostatnie słowo bardzo szybko, by podkreślić dynamikę zdarzenia.

289Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:42

Connor Eastman

Connor Eastman
Spojrzał na faceta, zmierzył go wzrokiem, ale się nie odzywał. Stwierdził w myślach, że mają bajzel skoro najpierw go wzywają, a potem nie wiedzą po co.
Pokręcił głową i spojrzał na niego z wyrzutem.
- A skąd ja mam to wiedzieć? Wezwaliście mnie to jestem. - Oderwał się od recepcji i spojrzał w sufit. - Kurwa jaki wy tu macie burdel, alfonsa wam trzeba, żeby to ogarnąć. - Przewrócił oczami i znowu się oparł o ladę. Prawdopodobnie kilka osób aż zaczęło go uciszać, że wyraża się tak obelżywie na komisariacie, ale skoro go chcieli to niech sobie z nim radzą. He he he. Nie był ani agresywny tylko dobitnie wyraził swoje zniecierpliwienie oraz narzekał na zorganizowanie pracy w policji.

290Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:48

Vincent Vega

Vincent Vega
Vega skrzywił się, słuchając gościa.
- Nazwisko?
On akurat miał tu inne obowiązki, więc miał prawo nie ogarniać. Wsadził teczkę pod pachę i wszedł do dyżurki, by przejrzeć dokumenty.
- Hola hola! - powiedział z oburzeniem. - Radzę uważać na język - warknął. Boże, co za ludzie.

291Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:53

Connor Eastman

Connor Eastman
Niech się krzywi, Connorowi ta cała sytuacja latała koło ... wiadomo czego.
- Drugi raz mam podawać? - Zapytał, bo przecież podał te babie w recepcji. - Eastman. - Burknął nie czekając na odpowiedź. Na resztę nie odpowiedział, bo nie miał zamiaru dyskutować z gościem. Ewidentnie chyba przyszedł do roboty, aby popatrzeć na dupeczki skazanych kobitek zamiast pracować.
To jest po prostu policja Old Whiskey.

292Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:56

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Jak wyszedł z dziewczyną?-podłapała momentalnie Lola, podnosząc wzrok na Rona w tym momencie.
Zmarszczyła brwi.
-To proszę sobie przypomnieć. Dlaczego zaczęli strzelać? Do kogo?

293Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 22:59

Vincent Vega

Vincent Vega
- Panie Eastman, w takim razie niech pan usiądzie tam - wskazał kilka krzeseł dla oczekujących. - I cierpliwie czeka na wezwanie przez funkcjonariusza prowadzącego przesłuchania - wyjaśnił.
Wyszedł z dyżurki i przełożył teczkę do drugiej ręki.
- Nie ma powodu do wprowadzania nerwowej atmosfery - powiedział chłodno.

294Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 23:02

Connor Eastman

Connor Eastman
Aż go ręka zaczęła świerzbić. Ale przecież mu nie przypierdoli teraz. William miał jednak rację z tymi warsztatami odnośnie agresji u Connora.
- Postoję. - Odpowiedział nawet nie patrząc na policjanta. Miał tylko nadzieję, że zaraz stąd wyjdzie, bo jeżeli nie stąd to z siebie.

295Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 23:08

Vincent Vega

Vincent Vega
- Jak pan uważa - mruknął tylko i odszedł do sąsiedniej sali. Po drodze zagadnął któregoś z oficerów odnośnie przesłuchania. Okazało się, że prowadzący je policjanci są jeszcze w trakcie obecnych. No cóż! To sobie Eastman postoi!
Vega zasiadł przy swoim biurku, włączył komputer i zaczął uzupelniać dane w raportach.

296Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 23:21

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Eva dochodziła do siebie i świadomość wróciła jej gdy Tato wrócił z przesłuchania. Zwiesiła głowę i popatrzyła na niego trochę jak pies, który wie, że zrobił coś nie tak. Ale nic nie powiedziała. Liczyła na to, że tato ze swoim doskonałym szóstym zmysłem zrozumie co chciała powiedzieć i nie będzie musiała robić jakichć żenujących rzeczy.
W między czasie była bójka, łysy cyklista, żeby nie powiedzieć pedał, został odprowadzony do izolatki. Jakiś chodzący trup przyszedł i się na nich pogapił.
Ale jej huczało w głowie....

297Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 23:47

Claus Auguste

Claus Auguste
Claus po tym całym zdarzeniu pewnie poklepał Maro po plecach i mruknął coś pocieszającego pod nosem, wykazując oznaki zdenerwowania tym bysiorem. Co jak co, ale trzeba było coś z tym zrobić. To wtargnięcie Buendii zdecydowanie było zbyt brawurowe. Czuli się zbyt pewnie. Jak u siebie. A to nie był ich teren. Muszą coś zrobić, by ich stąd wykurzyć. Raz, a dobrze. Albo chociaż utrzymać w szachu.
W końcu zwrócił spojrzenie na córkę. Wyglądała strasznie. Sponiewierana przez alkohol. Ale to ciągle był jego kwiatuszek. Pączuszek. Mysia-pysia.
Westchnął, przypominając sobie przesłuchanie. Niedługo i ją ono czeka. Była ostatnia.
-Mam nadzieję, że wyciągniesz z tego lekcję.-mruknął, przysuwając się bliżej krat sąsiedniej celi.

298Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 23:53

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Spojrzała krótko na ojca chyba go zawiodła. Zmarszczyła się nie chcąc dawać żadnych sygnaółw tego jak ją to ubodło. Pokiwała ciężko głową. Doskonale wiedziała co powinna wyciągnąć z tego doświadczenia.
- Tak....muszę szybciej biegać. - popatrzyła bardzo poważnie w przestrzeń podnosząc dramatycznie głowę. Nie może tak łatwo dać się złapać, jeżeli chce mieć miejsce w gangu. Jak tylko stąd wyjdzie zaczyna ostro trenować. Na siłę, na nogi, na wytrzymałość. Święci nie mogą się składac z samych wymoczków, tu popatrzyła na Maro.

299Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 23:56

Claus Auguste

Claus Auguste
Claus powoli przeniósł wzrok z niej na ścianę. Przymknął oczy i plasnął sobie dłonią w czoło.
-Boże, dziecko...-westchnął.-To nie jest zabawa.-warknął cicho, nie wierząc, że ponownie musi z nią odbywać tą samą rozmowę.
Myślał, że weźmie to trochę na poważniej teraz, gdy w końcu coś się działo.

300Biuro szeryfa i areszt - Page 12 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 23:58

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
- Wiem, że to nie zabawa. Dlatego muszę traktować to poważnie - zaerwała się na nogi i podeszła do krat. Popatrzyła ojcu w oczy, tak żeby zobaczył, że wszystko co mówi jest jak najbardziej poważne - i nie próbuj znowu powtarzać tej samej śpiewki. Nie obchodzi jak bardzo nie chcesz mnie w swoim życiu. Ja nie odpuszczam.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 12 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 26 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach