Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Przyczepa Liluye

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 15 ... 22  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 9 z 22]

1Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Przyczepa Liluye Sro 06 Sie 2014, 15:37

Liluye

Liluye
First topic message reminder :

Stojąca na betonowych bloczkach przyczepa może nie wydawać się idealnym miejscem do życia, jednak dobrze urządzona okazuje się całkiem wygodna. Ma wymiary 9x3 metry i jest wyposażona w kuchnię z aneksem jadalnym i salonikiem, łazienkę oraz dwie sypialnie. Przyczepa ma ogrzewanie gazowe oraz gazowy podgrzewacz wody i jest podłączona do szamba.



Ostatnio zmieniony przez Liluye dnia Czw 14 Sie 2014, 14:43, w całości zmieniany 1 raz


201Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 15:34

Liluye

Liluye
- Jestem jeszcze zaspana, myślałam, że zwiałeś i chciałam się upewnić. - uśmiechnęła się.
- Jajecznicę? Ale zamierzasz sam zrobić? - dopytała jeszcze, trochę zaskoczona. - No.. no dobrze. To czekaj, wyciągnę mięso z lodówki i już ci robię miejsce. - wyciągnęła torebkę z oddzieloną ilością mięsa, Moira pojawiła się jak na zawołanie. Lil najpierw wypuściła ją na dwór, a potem dopiero dała śniadanie.
Sama usiadła przy aneksie kuchennym i patrzyła co robi Connor, żeby w razie czego mu pomóc.

202Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 16:00

Connor Eastman

Connor Eastman
Connor się roześmiał.
- Spokojnie, tak szybko się mnie nie pozbędziesz. - Wytknął jej język. - Przypominam ci, że ja sześć lat mieszkam sam. - Musiał coś umieć w końcu, przecież w innym wypadku to by umarł z głodu, a jedząc samą bułkę z kiełbasą to umarłby z nudów. W końcu ile można jeść samą bułkę z kiełbasą?
Wyciągnął potrzebne składniki, to jest jajka, szynka, szczypior oraz masło. Położył masło na patelni i powoli zaczął je rozpuszczać, w między czasie dodał składniki dodatkowe, a na końcu wbił jajka. Soli i pieprzu nie dodawał, bo w końcu najlepiej było przyprawić jajecznicę zaraz po podaniu. W międzyczasie włączył wodę na kawę, a po kilku chwilach pachnąca jajecznica oraz dwie kawy były gotowe do spożywania. Nałożył obojgu po porcji i wyciągnął sól oraz pieprz.
- Zrób wedle siebie, bo ja zawsze przesolę i przepieprzę. - Zaśmiał się do niej.

203Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 16:03

Liluye

Liluye
Obserwowała go, najpierw bojac sie ze zaraz pusci przyczepe z dymem, ale potem okazalo sie, ze sobie calkiem dobrze radzi. Przynajmniej z jajecznica.
Wzięła pieprz, soli nawet nie ruszała.
- Smacznego. - usmiechnela sie do niego i sprobowala sniadania. - Mm.. dobre. Wyszlo ci. - pochwaliła i napiła się kawy, do ktorej wczesniej dodala mleka.

204Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 16:35

Connor Eastman

Connor Eastman
- Dzięki i wzajemnie. - Powiedział do niej i zastanawiał się czy będzie jej smakować. No chyba tak, nic nie przypalił, także powinno być zjadliwe. Poczekał aż ona zje pierwszy kęs i odetchnął z ulgą. Udało się, dodał sobie trochę pieprzu i soli do swojej porcji i zjadł trochę, popił kawą.
- Cieszę się, że ci smakuje. - Uśmiechnął się. - Jak ci się spało? - Zapytał, ciekawiło go czy nocne harce na nią wpłynęły pozytywnie.

205Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 16:39

Liluye

Liluye
- Dobrze. Nie brałam nawet tej tabletki.. Budziłam się kilka razy w nocy, ale zasypiałam poźniej. Więc i tak lepiej niż wcześniej. - najwyraźniej wpłynęły całkiem pozytywnie, jak sie okazuje.
- Jak śpisz ze mną to jestem spokojniejsza. - dodała, popijajac kawą.

206Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 16:58

Connor Eastman

Connor Eastman
- To obyśmy więcej razy ze sobą spali. - Uśmiechnął się do niej i położył głowę na jej ramieniu. Szczerze powiedziawszy tak jak ona przy nim, tak on przy niej zapominał o problemach i wszystko działo się dobrze. Taka sielanka trochę. - Gadałaś z Salali? - Zapytał, bo szczerze powiedziawszy to dawno nie widział tej Indianki, a zastanawiał się czy Lilu może sobie z kimś pogadać. No bo wiadomo, jemu na pewno wszystkiego nie mówiła.

207Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 17:02

Liluye

Liluye
Roześmiała się i cmoknęła go w tą wygoloną głowę, rozbawiona.
- Mam nadzieję, że będziesz tu częsciej przychodził. - odłożyła widelec i pogładziła go po policzku.
- Nie, nie widziałam jej dawno.. Harper za to był u mnie ostatnio.

208Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 17:12

Connor Eastman

Connor Eastman
- Jeżeli będziesz chciała to będę wpadał do ciebie. - Powiedział odpowiadając jej pocałunkiem, on jednak dał jej buziaka w ramię, bo zwyczajnie było mu do jej ramienia bliżej. - Harper? On jest dobry w babskim gadaniu? - Zapytał podnosząc głowę z jej ramienia i spoglądając na nią.

209Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 17:15

Liluye

Liluye
- No to mam nadzieję, że nie tak jak teraz.. raz na tydzien to trochę mało.. - była już pełna. Nie zjadła za dużo, ale czego tu od niej wymagać? Pewnie waży o połowę mniej niż Connor.
- No, całkiem nieźle sobie radzi. Nie da się z nim rozmawiać jak z kobietą, ale.. dobry z niego przyjaciel.

210Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 17:27

Connor Eastman

Connor Eastman
- Wiem, wiem, będę częściej u ciebie bywał jak tak naprawdę chcesz. - Fakt, raz na tydzień to było naprawdę mało, a te ich spotkania, które w ciągu ostatniego tygodnia wyglądały na część, przytulenie, kilka słów i pożegnanie. Naprawdę słabe to były spotkania.
- Harper ci nie zastąpi babskiego gadania. - Mruknął, bo w sumie taki był fakt, że jednak żaden facet nie zastąpi kobiety.

211Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 17:32

Liluye

Liluye
- A ty nie chcesz? - spojrzała na niego oburzona. Udaje cwanego! Fakt, mało jej było takich normalnych spotkań, pięć minut rozmowy to mało, nie zdążyłą się nim nasycić. I coraz bardziej teskniła, gdy znikał. Dziwne uczucie.
- No nie, fakt. Wiesz.. napiszę do Cath. - sięgnęła po telefon. - Może ma czas..

212Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 17:45

Connor Eastman

Connor Eastman
- No trochę mi brakuje twojego tyłka w moim łóżku. - Powiedział do niej przekomarzając się lekko. Pocałował ją delikatnie w usta. On też po prostu za nią szalał i chciał z nią bywać coraz więcej czasu.
- Ja będę znikał. - Trącił ją nosem w policzek i zaczął chodzić po pokoju i szukać części garderoby, znalazł spodnie, koszulkę, skarpety, buty i kurtka były zaraz przy wejściu. Nałożył już część z nich, zostały właściwie tylko te wierzchnie. - Mam nadzieję, że rozłąka będzie krótsza.

213Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 17:49

Liluye

Liluye
- No nie.. doigrasz się w końcu! Na prawdę będziesz tu spał sam kiedyś! - fuknęła i rzuciła w niego jakimś papierkiem, gdy wstał.
Obserwowała jak się ubiera.
- Chyba powinieneś tu przynieść sobie jakieś dodatkowe ubrania. - stwierdziła w końcu. Wstała od stołu i podeszła do niego.
- Ja też. - objęła go w pasie i stanęła na palcach. - To do zobaczenia, tak? - cmoknęła go w usta.

214Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 17:57

Connor Eastman

Connor Eastman
- Nie strasz, nie strasz bo się... - Nie dokończył tej wypowiedzi, tylko się uśmiechnął. Musiałaby być naprawdę zła, żeby nie chcieć z nim spać, tak to było to tylko zwyczajne droczenie się.
- Fakt. - Powiedział, zazwyczaj był u niej spontanicznie także nie miał czasu na przygotowanie się do drogi. - Dobra, nie przeciągam już, spadam. Jak się zbiorę to wpadnę z rzeczami. - Mruknął i klapnął ją lekko w tyłek, po czym odwrócił jej uwagę pocałunkiem i szybko uciekł na motor odjeżdżając. Jeszcze jej machnął ręką i już go nie było.

/zt

215Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 18:02

Liluye

Liluye
Prawie zdąrzyła go pacnąć w potylicę za to klepnięcie. Rozbawiona pomachała mu w drzwiach i zabrała się za sprzątanie. Miała wyjątkowo dobry humor, jak na ostatnie tygodnie. Po tym wszystkim co się stało..
Stwierdziła, ze go zabije jak ją będzie tak klepał po tyłku. Z drugiej strony uważała to za.. urocze? W pewien sposób. Musiał mu się tyłek podobać, zeby go klepać. Chyba? Zmyła naczynia i zabrała się do pracy z psem przed przyczepą.

216Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 20:16

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Gdy Liluye sobie spokojnie ogarniała przed przyczepą z psiakiem dało się słyszeć rzęch starego auta. Po nierównym gruncie podjechała stara Impala koloru bordowego. Osoba w środku zgasiła światła i wysiadła. Okazało się, że to nie był kto inny jak Cath. Przytrzymała dłużej drzwi, by zdążył wyjść przez nie Szczypiorek, który ogłosił ich nadejście głośnym, radosnym szczekaniem. Pobiegł od razu w stronę Indianki i Moiri. Zaraz jednak zawrócił i podbiegł do właścicielki. Zrobił kolejną rundkę w stronę przyczepy i tak biegał w kółko radośnie. Gdy lekarka się zbliżyła, on podbiegł do psiny Liluye i merdając ogonem obwąchał.
Sama Cath zbliżyła się do przyczepy z uśmiechem. Miała lekko zmęczone oczy, ale na widok koleżanki odżyła nieco.
- Liluye. - rzuciła krótko na przywitanie. Miała na sobie obcisłe, dżinsowe rurki, botki za kostkę na obcasie i luźny, pudrowy sweter spadający z jednego ramienia. Na szyi kila złotych łańcuszków. Jak zwykle, modnisia poza pracą.
- A ty ciągle w tej przyczepie... Dzieci tu wychowasz chyba. - dodała żartobliwie.

217Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 20:47

Liluye

Liluye
- Hej. - uśmiechnęła się do niej, patrząc na psy, bo jeszcze trochę Szczypior będzie tak impulsywnie latał to Moira go ustawi do pionu. Co jak co, ale samce sobie nie mogły przy niej pozwalać.
- Dajmy im się jeszcze ogarnąć na dworze i wchodzimy do środka. - zaproponowała.
Lilu zawsze czuła się przy Cath trochę.. chłopięco? Miala na sobie skórzaną kurtkę i dresowe spodnie, w końcu robiła coś z psem, a nie szła na miasto. Po nocy nie założyła dzisiaj nawet biżuterii.
- Dobra, chodź. - pchnęła drzwi, by ta weszła do środka .
- Coś taka zmęczona ?

218Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 20:57

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Szczypior radosny jak zwykle zmieniał obiekty zainteresowania w sekundę. Było zapewne tylko kwestią czasu, by Moira na niego warknęła. Jednak on by się nie przejął. Był przyjacielski, ale nie natarczywy. Gdy już się przywitał z suką i z Liluye wrócił do swojej ukochanej Cath. Kobieta pogłaskała psiaka po łepku, ku jego radości.
- Jasne, i tak jest ciepło, można zostać nawet na zewnątrz. - odparła. Ale, gdy Indianka otworzyła drzwi Cath weszła do środka i rzuciła torbę gdzieś na bok. Rozejrzała się i postanowiła usiąść przy stole kuchennym. Odgarnęła blond włosy, przeczesując je palcami do tyłu. Westchnęła.
- Aj, długo by opowiadać. Przede wszystkim to dużo pracuję. Mam już dość bycia stażystką, marzę, by wreszcie brali mnie na poważnie. Dlatego staram się z całych sił. - odparła. Nie miała na razie ochoty opowiadać o swoich drobnych problemach. Nie na trzeźwo. - A tobie jak życie mija? Masz czas na jazdy? Ja tak tęsknię za końmi... Nie mam w ogóle czasu...
Spojrzała na Liluye i mimowolnie zmierzyła ją od stóp do głów. Ta to nawet w dresie wyglądała super.

219Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 20:59

Liluye

Liluye
No cóż. Od początku roku Liluye schudlo się kilka kilo, co jednak nie wyszło jej na dobre. Stres, stres, stres i problemy ze spaniem. Na szczeście teraz, z tabletkami, sypiała już bez większych problemów.
- Ale jest trochę lepiej niż na początku czy nadal tak tobą pomiatają? Musis przetrwać, jeszcze trochę i to się skończy. - zapewniła kobietę.
- Nie, teraz głównie Moira. No i kilka problemów.. - wzruszyła ramionami. - Ale brakuje mi posadzenia dupy w siodlo. Trzeba się rozejrzeć za stajnią w okolicy, co ty na to? - podeszła do aneksu kuchennego i nastawiła wodę na herbatę czy tam kawę. Wystawiła na stół jakieś ciasteczka, cukier i pewnie jakiś sok. Ale nie słodzony napój, bo tych nienawidziła. Sok. I dr Peppera, choć sama go rzadko pijała.
- Co chcesz do picia?

220Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 21:08

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Oparła łokcie o blat, a dłońmi podpierała głowę. Nawet podobał jej się klimat tej przyczepy. Było tak... przytulnie. Ona sama miała dom i mieszkała sama ze Szczypiorem. Miała pustki, a tutaj było tak... fajniej. Choć Cath wiedziała, że na dłuższą metę nie potrafiłaby mieszkać w takim miejscu. Jednak do Liluye to pasowało. Taki wolny duch.
- Odrobinę lepiej, już mnie pielęgniarki troszkę szanują. Nie no, narzekam... Lekarze są mili. Sama wiesz. Ja jednak mam zbyt duże ambicje, dlatego tak przesadzam. Taaaak, już niedługo...
Spojrzała w stronę aneksu nieco przymulona. Jednak na propozycję znalezienia pobliskiej stadniny odżyła. Zamrugała oczami i wyprostowała się.
- Jestem za! O tak! Pogalopować w stronę zachodzącego słońca, znów być wolną! Tylko zwierzę i ja... - westchnęła i rozmarzyła się. Co do picia.
- Możesz dodać do herbaty coś rozgrzewającego? Jeśli wiesz o czym mówię... - mrugnęła do niej z uśmiechem. Oj ostatnio coś za często piła.
- Problemy? - uniosła jedną brew pytająco.

221Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 21:16

Liluye

Liluye
Lilu lubiła to, że miejsce jest małe. Nie tęskniła za przestrzenią w środku przyczepy. Wszystko miała rozplanowane i tak jej się podobało. Chociaż gdy wchodził tu Connor to całe miejsce robilo się jakieś mniejsze nagle. Ciężko się jednak dziwić, ona sama przy nim wyglądała jak dziecko.
- No widzisz, nie jest źle. Jak pokażesz że potrafisz to będzie tylko łatwiej. - stwierdziła.
- Zachodzącego slońca raczej nie, ale poćwiczyłabym sobie porządnie.. Wiesz co mnie kusi? Znaleźć miejsce, gdzie jeszcze wypasają krowy konno. Ale to już chyba niemożliwe. Tam bym została. Tylko moirę na jakiegoś owczarka by trzeba było zamienić. - roześmiała się i podrapała sukę pod brodą.
- Wiesz, że nie piję. Mam tylko wino, które chciałam jedynie spróbować albo dać komuś w prezencie.. - spojrzała na nią. Ludzie łatwo zapominali, że nie może niektórych rzeczy. Albo nie chce. Dlatego żeby nie robić im przykrości (jak Harperowi z sernikiem) miała ze sobą tabletki, dzięki którym mogła zjeść nabiał bez wiekszych problemów później.
- No, różne.. Słyszałaś, co się stało w wiosce?

222Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 21:24

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Również spojrzała na suczkę.
- Na nic bym jej nie zamieniła. - odparła rozbawiona. - Jeszcze byś zobaczyła jak zagania bydło.
Zaśmiała się mimowolnie, rozluźniona. Ona miała nieco inną wizję na jeździectwo. Pragnęła zawodów, nagród, sławy. Obie kobiety miały inne marzenia i priorytety. Różniły się bardzo. A jednak jakoś dogadywały. Potem pacnęła się w czoło.
- Ah, tak, tak. Pamiętam. Wybacz, Liluye. Jestem jakoś ostatnio nieprzytomna. Jak chcesz otwierać winko to jasne. Jak nie, to się obejdzie. Sama herbata też pychota. - przeprosiła i dodała weselszym tonem. Dawno się w sumie nie widziały. Ale i tak gafa.
Szczypiorek ułożył się obok drzwi wyjściowych i położył łepek na łapach, obserwując krzątającą się Liluye.
- Mało. Naprawdę nie wiem co dzieje się w najbliższym otoczeniu. A co się stało? Słyszałam, że było jakieś zamieszanie, ale nic więcej. Tylko to co klinice, jakieś ofiary. I... wypadek. - przełknęła głośno ślinę, a jej twarz spoważniała.

223Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 21:31

Liluye

Liluye
- Zagania.. - prychnęła śmiechem. - Nie, u niej nie ma instynktu pasterskiego. Za grosz. Jeśli coś da się zabić i zjeść to ona spróbuje. - roześmiała się, patrząc na uśmiechniętą mordę suki. - Ale i tak ją uwielbiam. Nawet jak przynosi mi strzępy jakiś zwierzątek czasem.. - w tym kota, jak ostatnio. Lilu nie wiedziała co ma zrobić z podarunkiem, kocim ogonem. Powiesić sobie jako trofeum?
- Mogę ci otworzyć, ale mnie tylko ciekawi jak smakuje. Ponoć jest bardzo slodkie. Chcesz? - tak, wybrała najsłodszego węgierskiego tokaja i zastanawiała się jak słodkie może być wino.
- Była uroczystość, siostry Naiche. Potem zrobiło sie nieciekawie. Stary Jacob nie żyje, nie wiem czy w ogóle zawieźli go do szpitala.. - westchnęła ciężko i na moment schowala twarz w dłoniach. Nie o tym chciała rozmawiać. Wypadku nawet nie skomentowała, bo to już w ogóle wychodziło poza obszar rzeczy, o których chciała mówić. I tak wie wystarczająco dużo osób.
- Zmieńmy temat, bo przez to w wiosce prawie nie sypiam.. a wolałabym jednak mieć dobrą noc dzisiaj.

224Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 21:38

Catherine Hernández

Catherine Hernández
No nieźle. Nie dość, że palnęła gafę z alkoholem to jeszcze wywlokła na wierzch poważne problemy od których zaraz nastrój się popsuł. Brawo, panno Catherine. Jesteś od dziś mistrzem spieprzania wszystkiego z kretesem. Order z ziemniaka.
- No ej, już, już. Nie gadajmy o tym. Mogę ci opowiedzieć jak ostatnio tańczyłam pijana w Chaco Taco. - zmieniła temat chcąc rozbawić koleżankę. Wstała i stanęła obok Liluye. By ją wesprzeć położyła dłoń na jej ramieniu.

225Przyczepa Liluye - Page 9 Empty Re: Przyczepa Liluye Czw 21 Sie 2014, 21:42

Liluye

Liluye
- To lepiej mów co robilaś, bo to na pewno ciekawsze niż moje problemy. - usmiechnela sie do niej, poszla zalac swoja herbate. Wyciagnela wino i nalała do dwóch kieliszków, sobie na łyczka, Cath więcej. Potem poszła usiaść. Pocukrzyła herbatę.
- Mów, mow. - ponagliła.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 9 z 22]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 15 ... 22  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach