Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 16 ... 29, 30, 31 ... 35 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 30 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 09 Gru 2014, 10:35

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.




Zmrużyłem oczy, że kurwa co, czy ja dobrze słyszałem, a może jakieś badania okresowe musiałem na słuch zrobić.
- Można by napisać że nazwał Ramirez suką - dodałem całkiem poważnie, a w duchu się uśmiechnąłem, jednak ten szeryf miał jaja i nie był ciepłymi kluskami który tak ściśle trzyma się zasad, oczywiście zasady zasadami, są granice których nie można przekraczać, ale dla mnie przestępca jest przestępcą i nie ma taryfy ulgowej. Mając takiego szefa można sporo zdziałać ja to rozumiałem i nie chciałem tego nadużywać. Dlatego postanowiłem nie drążyć tematu.
- Coś jeszcze?


726Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 22 Sty 2015, 22:57

Sam Swarek

Sam Swarek
- Prezent. Będę pamiętał.- odparł Sam i chyba już zaczął myśleć co powinien kupić Cath na urodziny. Normalnie zapytałby Loli o podpowiedź ale w tym stanie chyba nie będzie miał do tego głowy. Na pewno samodzielnie coś wymyśli.
Kiwnął głowom kolegom na pożegnanie i wyszedł z budynku tym samym kończąc dzisiejszą zmianę. Poszedł za kobietą do jej samochodu. W końcu obiecał mu podwózkę do domu.

727Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 22 Sty 2015, 23:01

Catherine Hernández

Catherine Hernández
- Bez prezentu nie wpuszczam. - wycelowała kluczykami w Sama, stając przy drzwiach od strony kierowcy. Potem mrugnęła do niego i wsiadła do swojej Impali. Poczekała aż mężczyzna się zapakuje i odjechała spod komisariatu, kierując się do domu Sama, by go odwieźć.

zt2x

728Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 09:49

N. Cooper

N. Cooper
// 12.05.2013, popołudnie, z domu Gabrielle

Wprowadził Consuelę do aresztu i oddał ja strażnikom. Nic nie mówił, nie reagował ani na wyzwiska, zaczepki ani płacze. Gdy już młoda Ramirez trafiła do celi, Cooper podszedł do jednego z dyżurnych oficerów.
- 48 godzin za napad. Ale ja nie chcę mieć z tym już nic wspólnego, przekażcie to komuś innemu. Mnie w najbliższym czasie Consueala Ramirez nie interesuje.
Nie bacząc na zdziwienie drugiego policjanta, wyszedł z aresztu i od razu skierował się do biura szeryfa.
Po godzinnej dyskusji wrócił do swojego biurka by zacząć pisać podanie o przeniesienie.

729Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 11:26

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
<---

Pojawiła się w biurze, dwie godziny później niż Cooper. Nie miała ochoty rozmawiać ani z nim, ani z siostrą. Wypełnić obowiązki jednak musiała, więc w sali pojawiła się tylko po to, by zgarnąć kluczyki do radiowozu.
W końcu jej działka to patrole.
Przeszła obok Nate i skierowała się do swego biurka.

730Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 11:30

N. Cooper

N. Cooper
Przeniósł wzrok na Gabrielle tylko na moment, bo wrócił do wystukiwania podania. Chwilę potem jednak przerwał, by sięgnąć po telefon.
Wykręcił jakiś numer i czekał.
- Tak, detektyw Cooper, proszę mnie połączyć z kapitanem. Pilne.
Znowu spojrzał na Gabrielle. może powinien wstać i odejść by rozmawiać w spokoju, ale zrezygnował, gdy usłyszał w słuchawce znajomy głos.
- Tak, tu Cooper. Chciałem porozmawiać o moim powrocie do biura w Appaloosa. Albo o urlopie. dłuższym.

731Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 11:35

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Przystanęła bokiem do Coopera, wysuwając szufladę w której leżały kluczyki. Złapała za nie, słysząc jak mężczyzna łączy się z kapitanem. Nie ruszając się z miejsca, popchnęła szufladę, która cicho się zasunęła.
Gab natychmiast zwróciła spojrzenie na Nate, gdy padły słowa o powrocie do poprzedniego biura. Ramirez zacisnęła usta, by się nie odezwać i odwróciła twarz, jeszcze chwilę stojąc przy biurku.
Ah to tak?
Chciał wywołać w niej poczucie winy? Gabrielle poczuła złość, ale nic nie mówiąc, ruszyła do wyjścia.

732Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 11:49

N. Cooper

N. Cooper
- Czemu? Sprawy osobiste - odpowiedział.
Odwrócił się plecami do Gabrielle, jakby bojąc się na nią spojrzeć.
- Jak kapitan nie ma ludzi to ja znajdę. Detektyw Summers może się drożyć. I w samym Old Whiskey... tak, mogę dać referencje nawet teraz. Może współpracować z oficer Ramirez. To wykwalifikowana policjantka. Ręczę za nią.
Oparł się o biurko, jakby nagle tracąc siły.

733Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 12:00

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Zaciskając dłoń na kluczach, które boleśnie wbijały się w skórę, Ramirez zaparła się, by nie zatrzymywać. Zacisnęła zęby, jeszcze słysząc słowa Coopera, chociaż była o krok od odwrócenia się.
Nie, nie mogła znowu prywatnych spraw wykładać w miejscu pracy. Ostatnim razem niemal skończyło się to jej zwolnieniem.
Gabrielle wyszła z sali głównej, jeszcze zerkając w stronę aresztu, ale ostatecznie skręcając w stronę wyjścia.
Tylko, że nie wyszła, za rogiem opierając o ścianę i przymykając oczy, by się uspokoić.

734Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 12:07

N. Cooper

N. Cooper
Cooper skończył rozmowę. Odłożył telefon i wydrukował podanie. Wstał od biurka i wyszedł z sali, by w recepcji przefaksować podanie ze swoim podpisem.
Natknął się jednak na Gabrielle.
- Myślałem, ze wyszłaś - mruknął, ściskając papiery.

735Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 12:15

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Odwróciła się do Nathaniela i z jego twarzy spojrzenie przesunęła na papiery.
- Chciałbyś?
Zapytała, nawiązując do jej domniemanego wyjścia.

736Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 12:23

N. Cooper

N. Cooper
- Nie - odpowiedział krótko i szczerze.
Spojrzał w stronę recepcji.
- Przepraszam cię, za to co się stało w twoim domu, ale nie miałem wyboru - dodał cicho.

737Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 12:31

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Miałeś. Zawsze jest wybór. Co cię w ogóle napadło, by mnie nastawiać przeciwko własnej siostrze? Kazać wybierać. Chciałeś żebym wybrała? Albo Ty albo ona?
Podeszła bliżej, wciąż zaciskając dłoń na kluczach. Może chociaż nad tym chciała mieć kontrolę. Nad bólem. Bo wszystko co się działo wokół niej, nie było przez nią planowane.

738Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 12:37

N. Cooper

N. Cooper
- Wybacz, ale jeśli ktoś ma ochotę przypierdolić we mnie wazonem, to wyciągam kajdanki - powiedział cicho, patrząc wprost na Gabrielle.
- Nie nastawiałem cie przeciwko siostrze. Zresztą, już wybrałaś. Wolisz przymknąć oko niż faktycznie jej pomóc. A mnie w to nie mieszaj, nie jestem twoim mężem, żebyś musiała wybierać między mną a nią.



Ostatnio zmieniony przez N. Cooper dnia Pią 23 Sty 2015, 12:49, w całości zmieniany 1 raz

739Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 12:48

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- I jeszcze mnie obrażasz! No dziękuję bardzo!
Odpowiedziała i pokręciła głową. Rzeczywiście, nie musiała wybierać. Odwróciła się na pięcie, jakby chciała wyjść, ale zatrzymała i znowu na Nate spojrzała.
- Myślisz, że się pojawisz i wszystko naprawisz miesięcznym pobytem tutaj? Nic nie wiesz.

740Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 12:51

N. Cooper

N. Cooper
- Już mi to mówiłaś - powiedział i skierował się do recepcji. Lecz nim zwrócił się do oficera za ladą, spojrzał na Ramirez.
- Zresztą nie wiem, bo nic nie mówisz. Ale nie martw się. Jedziesz się tłumaczyć komuś innemu.

741Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 12:56

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Słucham? - Spojrzała na Coopera z wściekłością. Śmiał donosić na nią?

742Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 13:07

N. Cooper

N. Cooper
- No, będziesz pracować nad sprawą z kimś innym. Jak przyjmą moje referencje dla ciebie, to może przekażą ci większość obowiązków. Moich. - Sprostował i podał oficerowi w recepcji podanie, by je przefaksował do Appaloosa.

743Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 13:18

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Wspaniale.
Odpowiedziała, nie zamierzając Nate prosić o zostanie. Drugi raz odchodził, bo nie podobały my się decyzje Gabrielle.
A jeśli tak znowu chciał, to proszę bardzo.
Ramirez opuściła biuro.

zt

744Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 13:26

N. Cooper

N. Cooper
Był wściekły. Na siebie, Gabrielle i Consuelę. Ale chyba najbardziej na siebie. Uderzył pięścią w blat lady, aż oficer za nią aż podskoczył.  
- Wyślij to, jasne? - rzucił i sam zabrał się do wyjścia. 
Coraz bardziej utwierdzał się w przekonaniu, że praca w Appaloosa będzie najlepszym rozwiązaniem. 
Straci Gabrielle, ale przynajmniej ta nie będzie miała przez niego problemów w życiu. Za kolejne, Bledzewie mogła winić tylko sama siebie, a nie jego.

/zt

745Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 18:44

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
--->

Była dorosłą, poważną kobietą. Groźną gangsterką, która jakiś czas temu zatraciła się po ciemnej stronie mocy. Groźnym przestępcą, na widok którego ludziom jeżyły się włosy na głowie. Tak na pewno było. Tak.
Za to teraz, kiedy została po raz kolejny wprowadzona za kratki, zapłakana jak szczeniak, po raz kolejny miała szansę sobie uświadomić, że prawdopodobnie coś robi źle. Zamiast tak desperacko poszukiwanej przez niej ulgi robiło się tylko coraz gorzej.
Skorzystała z możliwej opcji telefonu do przyjaciela. Maro nie odbierał, bo był pewnie zajęty dupami, wykręciła więc numer do Willa, by potem - zdając się na jego dobre serce - czekać na niego w celi.

746Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 18:50

William Parker

William Parker
...zaś Will jako dobry przyjaciel, mężczyzna o złotym sercu, wysokiej empatii i umiejętności słuchania oraz doradzania w problemach życiowych, z wrażliwą duszą na ramieniu, stał pod komisariatem, paląc papierosa. Jego wylewność, gama tysiąca uczuć jednej chwili (bo gdzie nocy, no gdzie) była tak zauważalna, że człowiek nie potrafiłby stwierdzić czy Will płakał, czy miał pokerową twarz.
Tyle Consueli się poszczęściło, że mężczyzna odebrał. Księgowy niemalże zawsze odbierał telefon, w różnych sytuacjach i momentach, w których nie powinien.
Gdyby nie to, że pewnie Cruella łapczywie i desperacko łapała oddech pomiędzy kolejnymi seriami krzyku, to pewnie usłyszałaby kroki księdza i nie po to, by namaścił ją jako chorą (czy też bez-umysłową).
Will coś podpisał, dokument okazał i zaraz przeszedł do aresztu.
- Kurczak na ciebie naskarżył czy coś zrobiła znowu? - spytał, podchodząc do krat celi, którą zajmowała młodsza Ramirez.

747Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 19:50

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela podeszła do krat, wyglądając trochę tak jakby miała wziąć i umrzeć.
- Nic nie zrobiłam. - wychrypiała, opierając się czołem o zimny pręt.
- Pokłóciłam się z Cooperem. Przylazł do nas i próbował nastawić ją przeciwko mnie... no i zdenerwowałam się. Jak normalny człowiek. Cisnęłam w niego wazonem...i ugryzłam go... każdy by tak zrobił na moim miejscu. - podniosła wzrok na Parkera, jakby chciała się upewnić w swojej racji.
- ...co nie?

748Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 19:58

William Parker

William Parker
Will lekko zmarszczył nos, kiedy Consuela podbiła do krat.
- Siedzisz za niewinność? - och, przemawiała jak prawdziwy przestępca, który nie przyznawał się do tego, co zrobił.
Westchnął cicho, słuchając tego, co było powodem, że została tu zamknięta. Nawet przesunął dłonią po czole czy tam brwiach i parsknął, po czym pokręcił delikatnie głową.
- Oczywiście, że tak - sarknął. - Jakaś kaucja jest? Bo czuć, że tu trochę siedzisz.
Uśmiechnął się pięknie.

749Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 20:26

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Złożyła usta w podkówkę. Oczywiście nie skomentowała jego życzliwych słów, skoro od niego zależy jej wolność w najbliższym czasie.
- 500$. Oddam nawet z nawiązką, odwdzięczę się jak tylko chcesz... - zaczęła mówić z czarną rozpaczą wyczuwalną w głosie - ...tylko zabierz mnie stad! - powstrzymała kolejne tsunami łez i opuściła głowę.

750Biuro szeryfa i areszt - Page 30 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 23 Sty 2015, 21:30

William Parker

William Parker
Zmrużył oko i bacznie przyglądał się Consueli. Pewnie specjalnie nie odpowiadał nic, żeby zbudować napięcie.
- Podwójną nawiązką - oznajmił. I co zrobil księgowy? Odwrócił się bezczelnie plecami do dziewczyny, a potem skierował się w stronę dyspozytorki, a dokładniej po prostu holu, żeby tam uiścić opłatę i podpisać. I pewnie ktoś zaraz miał iść po Ramirez.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 30 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 16 ... 29, 30, 31 ... 35 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach