Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 27 ... 39  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 16 z 39]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Biuro szeryfa i areszt Pon 23 Lut 2015, 10:56

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.


/ początek

Zaraz za Cooperem wszedłem ja. Oczywiście miałem to co mieć powinienem, nie trzeba było i tłumaczyć co trzeba zabrać, bez paru rzeczy nigdy się nie ruszam. To trze miałem kamizelkę a w dłoni trzymałem strzelbę. Kiwnąłem na powitanie głową.
Po czym zacząłem sprawdzać sprzęt. Zawsze robię to przed akcją.


376Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 11:23

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Przywitała się z kobieta i spokojnym krokiem poszła w jej ślady. siadła na wyznaczonym miejscu. Jej spojrzenie było bystre, ale też takie jak zawsze. Nie było rady wyczytać z nich żadnych emocji. Tatuaże były skryte pod koszulą i dżinsami. Skinęła głowa. Na chwile zamilkła by zebrać myśli.
- Nazywam się Foxxy McGyver. - cóż dokumenty miała tylko na te nazwisko. - Nastąpiło małe nie porozumienie. Dostałam wezwanie na przesłuchanie w sprawie, w której nic nie wiem. - zaczęła. Nie wiedziała ile policja wie, ale sama nie zamierzała im niczego nowego mówić. Chciala doprowadzić po prostu do jej zamknięcia i dania wszystkim świętego spokoju. - Szczerze to nawet nie pamiętam bym była na tej ulicy pół roku temu. Myślałam, ze takie sprawy załatwia się nieco szybciej. - dodała.

377Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 11:29

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle nie spuszczała spojrzenie z Foxxy, mając ochotę na uśmiech politowania. Zamiast tego, otworzyła teczkę, którą odebrała od policjanta z dyżurki i wyciągnęła ksero dowodu na nazwisko Morgan Smith.
Podsunęła go kobiecie.
- Czyli zaprzecza pani, że nazywa się Morgan Smith i pochodzi z Wielkiej Brytanii, na terenie USA przebywając obecnie nielegalnie?

378Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 11:35

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Foxxy starała sie mówic z amerykańskim akcente. Nawet nie spojrzała na ksero dowodu osobistego wpatrując się chłodnym spojrzeniem w policjantkę.
- Nie znam żadnej Morgan Smith, po za tym nie wiem co ma to wspólnego "z zajściem na Main Street
" - powiedziała ostatnie czytająć ze swojego wezwania. - Najpierw pani mi wytłumaczy o co chodzi z tym. - powiedziała machajac wezwaniem. - Potem odpowiem na inne pytania. Albo prosze mi wysłać inne wezwanie. - powiedziała stanowczo. Miała rację. Była wezwana w sprawie strzelaniny, a nie w sprawie fałszywego nazwiska. spodizewała się tych pytań, ale nie od razu. Sama Foxxy była spokojna i tak mowiła. Nie zamierzała być agresywna ani nic.

379Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 11:44

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Uśmiechnęła się do siebie i pokiwała głową. No skoro o tym pani McGyver chciała rozmawiać, to proszę bardzo.
- Pani odciski palców zostały znalezione na miejscu strzelaniny, która odbyła się na Main Street. Zechce mi pani to wytłumaczyć?

380Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 11:50

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Uniosła brew i powstrzymala się od uśmiechu. Naprawdę mają kiepską policję.
- Mówi pani, że znaleziono moje odciski na jednej z głównych ulic Old Whiskey. Zdziwiłabym się jakby ich tam nie było. Nawet teraz po pół roku od sprawy, a mógł w tej strzelaninie zostać ktoś ranny, wykrwawić się do teraz bna śmierci biedaczka już nie znajdziecie. Odpowiadam pani i prosze to zapisać. - powiedziała spokojnie. - Nie pamiętam, czy byłam pół roku temu na Main Street, a odciski palców nie są ządnym dowodem. To tak jakby wzięła je pani z publicznej toalety. - dodała.

381Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 12:08

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle westchnęła i wstała, trzymając teczkę w dłoniach. Przeszła ten metr jaki dzielił ją od Foxxy i stanęła obok. Nachyliła się przy kobiecie i postukała palcem w ksero dowodu Morgan Smitt.
- Odpowiadaj na moje pytania i nie kombinuj!
Podniosła głos nad uchem McGyver i do kompletu dorzuciła zdjęcie odcisków palców w samochodzie i zakupionego remingtona.
- Twoje odciski palców są na miejscu zbrodni! Na rzeczach, które zostały wykorzystane do strzelaniny. Możemy sobie tak gawędzić, ale jesteś w ciemnej dupie i lepiej mi opowiedz co tam robiłaś. Już!
Przestała miło się uśmiechać, zmieniając w policyjną sucz.

382Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 12:17

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Zagrywki pani Cooper nic nie dały. Morgan nadal spoglądąła tym samym spojrzeniem.
- Zaparkowałam tam samochod. Poszłam do sklepu i jak wróciłam tak wyglądał. Remington nie był używany, tylko raz na strzelnicy, zużyłam wtedy wszystkie magazynki, więc nie mógł uczestniczyc w waszej strzelaninie.. Jakiś pajac ostrzelał Impalę i tyle, i tak samochód był złomem więc go nie naprawiałam. Poza tym zabrała mi go policja. - powiedziała spokojnie. Tak przyznała się do bycia Morgan Smith. Prędzej czy później by to wyszło. Sprawdzania cech charakterystycznych , blizn po kulach, które były w aktach wojskowych.
- A odciski palców w moim samochodzie chyba są zrozumiałe. - dodała.Mówiąc do policjantki patrzyła jej w oczy. Obojętnym spojrzeniem i spokojnymi słowami kłamała dla Smitha.

383Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 12:27

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Nic nie dawały? Dlatego zaczęła powoli wszystko wyśpiewywać? Gabrielle nie odchodziła od Foxxy, ciągle tkwiąc nad jej uchem. Oparła się jedną dłonią i stół i spojrzała na kobietę.
- Przed chwilą wyparła się pani obecności na Main Street i używania samochodu. Jego ostrzelanie było tak błahe, że pani zapomniała o tym? O czym jeszcze? Dlaczego ktoś miałby ostrzelać pani samochód? Dlaczego pani tego nie zgłosiła? Była pani w tym samochodzie w czasie strzelaniny?
Zasypała kobietę pytaniami, tylko czekając aż powie coś sprzecznego.

384Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 12:33

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Foxxy i tak wyląduje w pomarańczowym ubranku za posługiwanie się fałszywymi dokumentami. Chciała być tam szybciej, i nie robić sobie wiecej problemów, dlatego wszystko spiewała.
- Mówilam, że może mnie nie było na Main Street. Jednak jak powiedziala pani o samochodzie to już zrozumialam. Posługiwałam się tym samochodem i jeździłam, nie wiem czemu ktoś chciał go ostrzelać w każdym razie nie widziałam tego. Może nie był celem? nie wiem.Byłam w Old Whiskey wtedy od dwóch, może trzech dni. Nie zgłosiłam tego na policję, bo jak pani już zauważyła przebywam nielegalnie w tym kraju. Dzięki temu jestem pół roku dlużej w USA. . - odpowiedziała na jej wszystkie pytania.zgodnie z wersją Smitha

385Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 12:45

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Ot tak to sobie do ludzi tutaj nie strzelają, pani Smith! Czym się pani zajmuje w Old Whiskey?
Odsunęła się od kobiety i spojrzała na nią pytająco.

386Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 12:49

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Spojrzala na nią i sie poprawiła na krześle, nie dlatego, ze czuła się winna czy coś. Zdziwiło ją to pytanie.
- Prowadzę bar na obrzeżach. - powiedziała prawdę.Wyciągnęla paczkę papierosów. - mogę zapalić? - spytała bo tak wypadało, ale papieros znalazł się juz w jej ustach.

387Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 12:56

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Nie.
Odpowiedziała na pytanie kobiety. Usiadła sobie znowu naprzeciwko niej i uśmiechnęła się.
- Rozumiem. Jak długo? Skąd pani miała pieniądze na otwarcie interesu?

388Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 12:59

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Zrezygnowana schowała papierosa. Nie chciała denerwować policjantki. Rzucila paczke na stół.
Od miesiąca. Wróciłam do Old Whiskey z nowym kapitałem, wcześniej pracowałam w Cambells zaoszczędziłam i kupiła bar. - powiedziała .- ale wy to wszystko macie w mojej teczce. - powiedziała. nie zamierzała więcej mówić. k

389Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 13:03

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Na zmywaku czy kelnerkom tak sporo płacą, że można sobie zaoszczędzić i kupić bar? - Zapytała, nie komentując tego co miała a co nie w teczce - Może powinnam rzucić pracę i też się w Cambells zatrudnić? Gdzie przebywała pani podczas nieobecności w Old Whiskey?

390Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 13:05

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Uśmichnęła się lekko.
- polecam. ciekawa praca. - powiedziała . Skoro ona była złośliwa to i ona może być. Westchnęła i wyciągnęla ze stanika zapalniczkę, która zaczęła się bawić obracając ją między palcami
- podróżowałam po Stanach, gdzie poznałam pana McGyver. Miły człowiek, wyszłam za niego dla niego tutaj zostałam.- odpowiedziała. Po chwili westchnęła.
- Skoro już zmieniłyśmy temat, na więcej pytań nie odpowiem, chciałabym się skontaktować z adwokatem. - dodała kładac zapalniczkę na stól.

391Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 15:51

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle wezwala kolege, ktory doprowadzil Foxxy do telefonu a nastepnie zamknal w areszcie, gdzie czekac miala na adwokata i kolejne przesluchanie.

Zy

392Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 17:21

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan porozmawiała sobie ze swoim tajemniczym kochankiem (cóż już zdażyła wyznać mu miłość, sorry Cath) . Po czym wróciła do celi. Usiadła się tam wygodnie, kładąc się na tych dziwnych ławkach. Sprawdziła, czy listek narysowany na jej brzuchu przez Autumn jeszcze trwa. Rano poprawiły marker i wyglądał o wiele lepie. Uśmiechnela się pod nosem i cóz. Czekała dalej. chciałaby kurde zapalić.

393Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 19:27

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
/30.08.13

Leszek wszedł na komistariat w podskokach.
- Doberek! - skłonił się recepcjonistce - Przyszedłem odebrać moją żonę, słyszałem, że głupia koza się w cos wpakowała? Ta to ma pecha. Znaczy ja jestem wyjątkiem hehe. Jedyna dobra rzecz jaka ją w życiu spotkała - nawijał.

394Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 19:33

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
/30.08.2013
Recepcjonistka pewnie machnęla ręką i z celi wyszła Foxxy. Nie wyglądała najlepiej, bo od 28 siedziała w areszcie. Nie tyle że nie jadła co nie dali jej wyjść pod prysznic. Masakra. Podeszła do niego i jak cmoknęła go w usta, wszak są małżeństwem.
- Jedziemy, masakra. - powiedziała chwytając go za rękę i wyprowadzając go z komisariatu. Widać nie miała siły nawet mówić. Przekraczając próg pierwsze co zrobiła to zaczęła suzkać papierosów.
- Powiesz że masz fajki. - poprosiła.

395Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 19:40

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
- Ty głuptaku - przywitał się czule - śmierdzisz, idziemy wziąć przysznic - i zafalował brwiami do recepcjonistki znacząco.
W końcu wyszli z komisariatu.
- Mam ale nie dla ciebie. Najpierw mi powiedz po chuja wafla ta zabawa?

396Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 19:44

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Wyszli a on zaczął zadawac pytania.
A ona naprawdę chciała zapalic.
- Jednego papierosa. - poprosiła. Po czym westchnęła i usiadła na schodach. - Zielona karta, chcieli mnei deportować. - mówiła jeszcze zdenerwowana.
- Dzięki, ze się zgodziłeś. potem spytam ile dostałeś kasy. - powiedziała zmęczonym głosem. - Możemy usiąść.. nie wiem w domu, przy czymś mocnym, ja się umyje, i pogadamy? - zaproponowała wstając.

397Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 19:47

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
- Kasy? A może wyszedłem za ciebie z miłości? - przybliżył się, chwycił jej dłonie i popatrzył jej prosto w oczy.

398Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 19:48

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Spojrzała na niego i nawet przewinęła oczętami.
- To byś dał mi papierosa. - powiedziała krótko, po czym ruszyla w stronę jego samochodu. - Najpierw prysznic, potem pogadamy.

399Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 22 Maj 2015, 19:51

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
- Racja - odsunął się i nie dał jej fajki - Mieszkamy u ciebie. Moja nora nie jest małżeńska.
I pojechali do swojego wspólnego domu.

/zt

400Biuro szeryfa i areszt - Page 16 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 29 Maj 2015, 15:07

Baby Jane

Baby Jane
1.09.2013, wczesne popołudnie

Jean w końcu musiała przestać odwlekać ten moment. Moment przybycia na przesłuchanie w sprawie Billy'ego. Nie wiedziala, czemu ją wzywali. Nic przecież nie wiedziała. No... Prawie nic. Tego jednak, co wiedziała, wolałaby nie zdradzać. Przystanęła przed komisariatem i westchnęła ciężko. Poprawiła krótki luźny top w czarno-białe paski, ściągnęła mocniej gumką kitę różowych włosów i weszła do środka.
- Uhm... Green - powiedziała niechętnie do funkcjonariusza dyżurnego. - Miałam przyjść na przesłuchanie - powiedziała cicho.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 16 z 39]

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 27 ... 39  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach